lis 01 2017

Za duma


Komentarze: 0

Dobry wieczór Kochana, 

Dzisiaj na ważnym dla mnie cmentarzu, przy dużym krzyżu zapaliłem znicz (takie drobne dziwactwa są łagodnie akceptowane ... ) i widziałem żółtą kurtkę i kuchnię pełną ziół, czułem ich zapach i oslepił mnie blask śniegu ... cierpiałem, zaszkliły mi się oczy ... byłem ...

[ przy okazji to kretyńskie musi być dla ludzi,którzy to czytają ... czasem mam obawę, co Ty sobie o mnie myślisz ... cóż, szczerość i otwartość, nic innego nie ma sensu ... ] 

Wcześniej, rano, na grobie taty ... widziałem Cię tak wyraźnie, ten dzień, gdy przedstawiałem Cię Mu ... nawet pogoda się zmieniła ... i taki delikatny zapach ... i ... TY ...

[no nieźle koleś, to co opisujesz to już schi na stówę ... ]

to niezwykły czas, to FORMA prześlizgująca się po granicy światów, to ... granica jak powierzchnia bańki mydlanej ... i tyle pytań, tyle radości i niepokoju ... i zakład, czy masz szansę wytrzymać dłużej niż 3 dni ... i pewność, że te 3 dni są tego warte ... i pytania ... dzieci, lokalizacja, pieprzony racjonalny umysł ... i znowu zapach, kształt, TY, magia ...

i płomyki setek zniczy ... i łuna w nocy ... i czas ... ukradziony temu światu ... i oczekiwanie na Ciebie TAM ... wciąż jeszcze TAM ... 

mam gotowe jakieś 25 % prezentacji i milion maili do odpowiedzenia ... na 95% zrobię jutro home office day ... dostępny od 8:15 do ok 15, chyba że jednak pojadę zwiedzać, wtedy dłużej - dam Ci znać ... moja ... 

Całuję ... 

incogni : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz