Komentarze: 0
Dzien dobry Kochana,
Tu wszyscy jeszcze spia, a ja po spacerze z suka siadam, zeby skreslic Ci choc kilka slow ...
Mysle, ze przede wszystkim chcialbym moc Ci jakos towarzyszyc w Twoim zlym samopoczuciu. Towarzyszyc i pomoc. "Pomoc" to chyba najtrwalsza podstawa i spoiwo naszej relacji, co oczywiscie czyni wszystko jeszcze bardziej skomplikowanym ... a moze prostszym ? Chcialbym Cie zbadac (pobawimy sie w doktora? ;-) ), chcialbym zeby Twoje cialo moglo zanurzyc sie w prawdzie i zdrowiec ... chcialbym ... Moze jednak udasz sie do I. i poprosisz o pomoc ?
Paczkomaty na Centralnym nie maja opcji "podaj dalej" ( a przynajmniej te dwa, ktore udalo mi sie znalezc) lub jestem za glupi zeby ja odnalezc w menu. W uplywajacym czasie decydowalem wiec na ile chce zaryzykowac. Swiadomie podjalem ryzyko i wyslalem Ci paczke z paczkomatu do tego samego paczkomatu. Moze zadziala :-) Ryzyko polega na uzyciu karty, co pozostawia slad, ale uznalem, ze tak chce. :-) Wierze, ze odbierzesz to, co dla Ciebie zostawilem.
Wracalem wczoraj wykonczony fizycznie, ale u mnie chyba jeszcze nie jest najgorzej, bo po przespaniu kilku godzin czuje sie znacznie lepiej ... a przede mna leniwy dzien - musze tylko dokonczyc artykul dla Y.
W srode przylatuje R. Od czwartku do niedzielnego poludnia moj czas jest niepoliczalny... zapraszam ...
Mocno trzymam kciuki za Twoje samopoczucie ...
Caluje